wtorek, 28 października 2008
sobota, 11 października 2008
środa, 24 września 2008
piątek, 19 września 2008
czwartek, 18 września 2008
Słowa,...słowa,...słowa...
Projektując Ermitę - miejsce, gdzie człowiek jest sam ze sobą w ciszy, rozmyśla, poddaje się ekstazie i wtedy ośiąga harmonię ze swoim wnętrzem, myślałam kiedy ja jestem w stanie osiągnąć stan najbardziej kreatywny. Jest to mianowicie w momencie, gdy zmieniam miejsce położenia np. podróżując chociażby środkami miejskiego transportu (wykluczając metro) lub chodząc np. po pokoju.
Projektując Ermitę oparłam plan całego budynku na długim korytarzu, po którym mogę swobodnie spacerować i oddać się moim myślą. Na ścianach korytarza znajdują sie liczne schowki z kartkami, na których szybko mogę zapisać myśli, aby mi nie umknęły. Natomiast pokonując pewną odległość mogę usiąść na ławcę aby w spokoju ułożyć wszystko w głowie. Spacerując mogę udać się do kuchni znajdującej się na parterze, łazienki na poziomie -1 lub sypialni dużym świetlikiem w suficie z widokiem na niebo, znajdującej się na poziomie +1. W momencie gdy potrzebuję już uwolnić się od natłoku myśli lub zainspirować do dalszego kreatywnego działania mogę obejrzeć, siedząc na schodech, film wyświetlany na specjalnej ścianie przez projektor z umieszczony w schodach.ah...
Słowa,...słowa,...słowa...
niedziela, 14 września 2008
czwartek, 4 września 2008
piątek, 25 lipca 2008
sobota, 28 czerwca 2008
niedziela, 22 czerwca 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)